Flash moby – event marketing czy rozrywka?

11.03.2016

Wielki boom na flash moby już minął. Czy to oznacza, że mamy za sobą czasy nietypowych akcji w przestrzeni miejskiej? Niekoniecznie. “Fresh look” to coś, na co wszyscy czekamy. Aby zrozumieć, jak mogą wyglądać współcześnie flash moby, musimy temat zbadać dogłębnie.

Flash mob, czyli dosłownie „błyskawiczny tłum”, pierwotnie działał jako pozornie spontaniczne zgromadzenie ludzi wykonujących określone, nieraz niczym nieuzasadnione dla obserwatorów działanie (np. walka na poduszki na ulicy). Była to przede wszystkim forma przełamania miejskiej rutyny. Informację o akcji uczestnicy przekazywali sobie bezpośrednio, a także spontanicznie za pośrednictwem Internetu lub SMS-ów. Pierwotny charakter tych wydarzeń oparty był całkowicie na tworzeniu ich „od dołu”, przez samych uczestników, grupy znajomych itp. W większości uczestnikami takich wydarzeń były osoby młode.

MP3 Experiment z pewnością należy do bardziej udanych akcji . Pomysłowe, świetne wykonanie, duża popularność.

Kto wymyślił flash moba? Który był pierwszy? Nie wiemy i prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Jedno jest pewne, pierwsze flash moby nie miały zasięgu globalnego. Jeśli zbierała się grupka znajomych, która szokowała jakimś określonym zachowaniem przypadkowe osoby, zasięg takiej akcji ograniczał się do osób, które ją zobaczyły i ewentualnie później opowiedziały swoim znajomym. Rozwój Internetu oraz możliwość szybkiego dzielenia się treściami pozwoliły na rozpowszechnienie sfilmowanego wydarzenia na coraz większą skalę. Dobrze sfilmowany flash mob zaczął być przekazywany dalej i dalej – w ten sposób osiągał naprawdę astronomiczne liczby wyświetleń.

Popularność „błyskawicznego tłumu” szybko wywęszyli specjaliści od marketingu. Flash moby ewoluowały – zaczęto je wykorzystywać jako elementy kampanii reklamowych i akcji promocyjnych. Wydarzenia straciły przez to swój oddolny charakter i zaczęły być starannie reżyserowane. Osoby, które do tej pory skrzykiwały się, zastąpiono aktorami, świetnie przygotowanymi do swojej roli.

Flash mob Teatru Roma w Złotych Tarasach to doskonały przykład na event marketingowe wykorzytsanie tych wydarzeń. Jak widać w Polsce też da się cos dobrze zrobić 🙂

 

Czy metro i filahrmonia mogą mieć coś wspólnego? W Kopenhadze z pewnością!

 

Kolejny flash mob z Polski – bardzo starannie reżyserowany. Element kampanii LOTu z okazji półmilionowego pasażera Dreamlinera.

 

Musimy pamiętać, że popularności danego flash moba nie możemy mierzyć jedynie liczbą uczestniczących w nim aktywnie osób. Nasi „spontaniczni aktorzy” to zaledwie drobny wycinek całości. Pierwszymi odbiorcami wydarzenia jest grono ludzi, którzy przypadkowo znaleźli się w miejscu flash mobów. Stąd też na miejsce ich realizacji wybiera się lokalizacje o dużym przepływie ludzi (główne ulice miast, rynki, dworce, centra handlowe itd.). Drugie, o wiele większe, grono odbiorców flash moba to widzowie filmików zamieszczonych w Internecie. Dobre wydarzenie musi zostać profesjonalnie nagrane, by przykuć uwagę nie setek czy tysięcy, ale milionów widzów na całym świecie.

Motyw przewodni flash moba może przybierać rozmaite formy. Może być to wykonanie jakiegoś gestu, krzyknięcie, realizacja skomplikowanej choreografii, a nawet bezruch. Cel jest jeden – zwrócenie uwagi. Przebieg flash moba zawsze jest podobny. Wcześniej umówieni ludzie przybywają w określone, zatłoczone miejsce. Na pewien sygnał (ustalona godzina, początek utworu z głośników, podrapanie się po głowie pana w czerwonych okularach) zaczynają  robić „COŚ” przez krótki czas (nie więcej niż kilka minut). Następnie wszyscy bez słowa  rozchodzą się w przeciwnych kierunkach, jakby nic się nie wydarzyło.

Mimo że obecnie realizacja flash mobów ma głównie charakter marketingowy, zdarzają się jeszcze takie wydarzenia o charakterze paraprywatnym. Para- bo prywatność  po wrzuceniu filmiku na YouTube szybko znika :). Dodajmy, że ludzie chętnie udostępniają filmiki, które przykuły ich uwagę, za pośrednictwem innych mediów społecznościowych.  Co można zrobić w formie takiego błyskawicznego eventu? Okazuje się, że naprawdę wiele! Przykładowo… można się oświadczyć, wręczyć komuś prezent lub nawet wziąć ślub (nie zbadaliśmy ilości wypowiedzianych „TAK”– nikt się nie odważył). Lista interesujących pomysłów i realizacji flash mobów jest długa.

Flash mobowo- lipdubowe oświadczyny rodem z USA. Chyba jeden z pierwszy i swego czasu najpopularniejszych filmików tego typu.

 

Jak dla nas – akcja po bandzie :). Nie z powodu kosmicznego budżetu, a… hmmm… tempa akcji. Zobaczcie sami.

Czy flash moby odejdą do lamusa? Z pewnością nie. Wszystko zależy od pomysłu! W przestrzeni jest miejsce na naprawdę oryginalne działania. Eventy dobrze zaplanowane, z jasno określonym celem i sprawną realizacją, mają szansę powtórzyć sukces swoich poprzedników. Jednak wszyscy czekamy na realizację zupełnie nowych, kreatywnych i nieco szalonych pomysłów!

Na zakończenie – ciekawostka:

W pewien sposób z idei flash mobów wywodzą się Lip Duby. Po stworzeniu setek „śpiewających” flash mobów, ktoś poszedł krok dalej – zdecydował się na jawnie reżyserowany event z jednym haczykiem: w nagraniu nie powinno być cięć (lub powinny być umiejętnie ukryte). Kilka lat temu prawie każda większa firma w ramach ocieplania swojego wizerunku nagrała Lip Duba – poszukajcie i sami oceńcie efekty :). Również uczelnie z całego świata kręciły tego typu materiały, musimy przyznać, że często bardzo udane!

 Masz swoje typy świetnych flash mobów? Napisz do nas!

Czytaj Więcej